środa, 28 lipca 2010

O filmach słów kilka

Przyjazd do domu sprzyja nadrabianiu filmowych zaległości, postanowiłem więc w swoim drugim merytorycznym wpisie na blogasku napisać co nieco o trzech filmach, które najbardziej przypadły mi do gustu ostatnimi czasy.

1.




"Prorok", zdobywca tegorocznego Grand Prix w Cannes, nominowany do Oscara, jest historią 19-letniego Malika. Bohater trafia do więzienia, gdzie wbrew swemu arabskiemu pochodzeniu brata się z Korsykanami. Przez 6 lat pobytu w zakładzie Malik przemienia się z nie umiejącego czytać i pisać młodzieniaszka przestraszonego samym pobytem w więzieniu w wyrachowanego gangstera (który nomen omen na końcu zaczyna trzymać z muzułmanami). W więzieniu z czasem zaczyna przybywać Arabów a liczba Korsykan maleje, analogicznie do obecnej sytuacji we Francji gdzie coraz mniej jest czystej krwi Ż*bojadów. Na ścieżce dźwiękowej m.in. Nas. Kto by pomyślał, że o takim fajnym filmie dowiem się z b*bskiego czasopisma (CZYTAM, NO HOMO) u*ochanej.

2.




Drugi film ma tytuł "Dziewczyna z sąsiedztwa" i nie mylić z  „Dziewczyną z sąsiedztwa” bo zamiast głupiej komedii o miłosnych perypetiach amerykańskich dzieci z high school cośtam (MUSZĘ STRACIĆ D*IEWICTWO PRZED „KOLEDŻ”!) reżyser Gregory Wilson serwuje nam niezwykle wstrząsający film o historii młodej dziewczyny, wielokrotnie gwałconej i okrutnie torturowanej przez dzieci swojej cioci Ruth. Do rodziny zostaje wysłana razem ze swoją nie w pełni sprawną siostrą po tragicznym wypadku, w którym giną jej rodzice. Jej jedynym przyjacielem w nowym otoczeniu jest młodzieniec imieniem David a film jest jakby retrospekcją już starszego Davida, wspominającego swoją dawną miłość. Co najbardziej poruszające, film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach i jest adaptacją ksiązki Jacka Ketchuma o tym samym tytule.

3.




Film nr trzy to "Gomora", film podobnie jak „Prorok” produkcji europejskiej i tak jak on zdobywca Grand Prix (w roku 2009) na festiwalu w Cannes. Historia o brutalnej działalności włoskiej organizacji przestępczej Camorra, rodem z Neapolu. W filmie trup ściele się gęsto w każdej z 5 historii opowiedzianych w obrazie Matteo Garrone. Mamy krawca Pasquale, dwójkę młodych harpaganów myślących, że są wielkimi gangsterami, dzieciaka pragnącego być „dorosłym”, młodego Roberto, nie potrafiącego się odnaleźć w kryminalnym świecie swego szefa oraz człowieka wydającego pieniądze rodzinom więźniów ze swojego klanu. Na końcu filmu autor podaje garść statystyk dotyczących Camorry. Chwalebna skądinąd pomoc w odbudowaniu Twin Towers w Nowym Jorku nie jest w stanie jednak zmienić negatywnego zdania o grupie, która zabiła 4000 ludzi w ciągu ostatnich 30 lat.

***

Bardzo zaniedbałem blogaska, jednak teraz mam nadzieje się to zmieni, muzyka, sport, życie, stay tuned, WALCZYMY O COŚ MISZA!