czwartek, 23 lutego 2012

C2C - Down The Road EP [2012]


Minął miesiąc od premiery tej płytki, a ja ciągle zbieram szczękę z podłogi i nie mogę wyjść z podziwu nad kunsztem czwórki sympatycznych Francuzów. "Down The Road" jest prawdziwą definicją turntablismu i dobrej muzyki.

Słowem wstępu - o ile coś tam wiem o rapowaniu, to DJ-ing (pozostałe fundamentu kultury hip-hop zresztą też, siara jak siemasz) jest mi obcy jak Bundesliga Mateuszowi Klichowi. Niby się gdzieś w pobliżu przewija, ale tak naprawdę nigdy nie miałem przyjemności się zagłębić w tę dziedzinę. I pewnie w życiu bym nie sprawdził "Down The Road", gdyby nie moja wielka miłość do Hocus Pocus, francuskiego zespołu będącego mixem tego co najlepsze w czarnej muzyce - hip-hopu, soulu i jazzu. Liderem kolektywu z Nantes (ich album "16 Pieces" wybrałem na najlepszą płytę 2010 roku) jest 20Syl, którego za deckami wspomaga Greem. Obaj panowie, łącząc siły z Atomem i Pfelem z Beat Torrentz, stworzyli C2C - DJ-ską supergrupę, która cztery razy z rzędu stawała na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Świata w turntabliśmie.

"Down The Road" to nie jest płyta, jaką teoretycznie moglibyśmy się spodziewać po czwórce DJ-ów. Nie jest typowym albumem opartym na scratchach, dużo jest innych dźwięków takich jak skrzypce, trąbki, gitara, harmonijka i wiele innych, trudnych do rozszyfrowania. Są świetne melodie wspomagane wokalami, ale znalazło się także miejsce dla nieco mrocznego i tajemniczego "F·U·Y·A". Singiel ten, w połączeniu z teledyskiem, klimatem powala na nogi i daje w pysk, a tego co dzieje się w tym momencie tego kawałka odsłuchanego na dobrym sprzęcie nie da się opisać. Moją drugą największą perełką tego materiału jest "Arcades", zróżnicowany i wielowarstwowy majstersztyk ze świetnym refrenem.

Najlepiej niech tę płytę obrazuje fakt, że jej jedyną, ale za to OGROMNĄ wadą jest jej długość. Niby to tylko EP-ka, ale mimo wszystko pół godziny to stanowczo za mało. Zwłaszcza, że tytułowy kawałek występuje tu dwukrotnie, bo na końcu znajdziemy jeszcze nieco klubowy remix Irfane z Outlines - kolejnej arcyciekawej grupy rodem z Francji. Na szczęście jest jeszcze przycisk "repeat", już niestety nieco wyrobiony przez C2C.

Całą płytę można przesłuchać w tym miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz