Członek i założyciel Slum Village, autor kilku samodzielnych albumów i kolaboracji z Madlibem. Spod jego ręki wyszła ogromna ilość podkładów na płyty takich artystów jak ATCQ, De La Soul, Common, The Roots, czy Talib Kweli. Legenda neosoulu i hip-hopu, człowiek z niewiarygodną pasją i miłością do muzyki - od śmierci Jamesa Dewitta Yanceya aka J Dilli aka Jaya Dee minęło całkiem niedawno 5 lat. Z tego powodu światło dzienne ujrzał krótki dokument o tym niezwykłym artyście.
Nie ma się co długo rozpisywać, bo jego wkład w muzykę jest nie do podważenia. Nie ma też sensu jakakolwiek recenzja, czy opinia na temat dokumentu. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika czarnych brzmień, bo nawet gdy zacząłeś przygodę z nią teraz to pewnie i tak, świadomie czy nie, słuchasz czegoś na co wpływ miał Dilla. To nim inspirowała się rzesza producentów, to on produkował dla tych najlepszych i pozostając w ich cieniu został legendą Stones Throw. Dilla nie mógł żyć bez muzyki, czego przykładem niech będzie stworzenie "Donuts" w dużej mierze leżąc przykuty do szpitalnego łóżka, a teraz muzyka nie może żyć bez niego.
Miałem to szczęście, że moja zajawka muzyczna pokryła się z okresem działalnością Dilli. Wciąż serwuję sobie co jakiś czas sentymentalne podróże do "Donuts" czy "The Shining" i codziennie słyszę "Time" The Donut Of The Heart" kiedy zadzwoni telefon. Dla mnie jedna z najważniejszych postaci w historii, najlepszy producent i wcale nie kiepski raper, co wielokrotnie potwierdzał. Wypada mi się tylko podpisać pod tym, co usłyszysz na początku małego hołdu Rootsów dla Jay Dee -
My man, JD, was a true hip hop artist
... I can't explain the influence that
his mind and ear have had on my band
myself and the careers of so many other
artists. The most humble, modest, worthy
and gifted beatmaker I've known. And
definitely the best producer on the mic.
Never without that signature smile and head
bouncin' to the beat. JD had a passion for
life and music, and will never be forgotten.
He's a brother that was loved by me, and I
love what he's done for us. And though I'm
happy he's no longer in the pain he'd been
recently feelin', I'm crushed by the pain of
his absence. Name's Dilla Dog and I can only
rep the real and raw. My man, Dilla, rest in
peace."
... I can't explain the influence that
his mind and ear have had on my band
myself and the careers of so many other
artists. The most humble, modest, worthy
and gifted beatmaker I've known. And
definitely the best producer on the mic.
Never without that signature smile and head
bouncin' to the beat. JD had a passion for
life and music, and will never be forgotten.
He's a brother that was loved by me, and I
love what he's done for us. And though I'm
happy he's no longer in the pain he'd been
recently feelin', I'm crushed by the pain of
his absence. Name's Dilla Dog and I can only
rep the real and raw. My man, Dilla, rest in
peace."
"J.Dilla: Still Shining" from B.Kyle on Vimeo.