Trudno jednoznacznie określić, czym jest "G.N.A.R. The Movie". Ani to klasyczny film narciarski, ani dokument. To z jednej strony opowieść o zwariowanym Shanie McConkey, tragicznie zmarłym prekursorze narciarstwa freestylowego, i jego równie szalonych przyjaciołach, z drugiej historia całego Squaw Valley - ogromnego resortu narciarskiego w Kalifornii, której nieodłącznym elementem jest tzw. G.N.A.R.
Jest to skrót od Gaffneys Numerical Assesment of Radness, czyli numerycznym systemie punktowym z*jebistości, wymyślonym przez McConkeya i Robba Gaffneya. W tym systemie punkty dostaje się dosłownie za wszystko - zaczynając od wykrzyczenia, że jest się najlepszym narciarzem na stoku, przez sikanie na trasie, kończąc na zjechaniu z gołą d*pą jakiejś linii, a odejmuje za gleby i inne tego typu niepożądane rzeczy. Wszystko to zostało opisane w książce "
Squallywood", autorstwa Robba Gaffneya - ikony narciarstwa i prywatnie lekarza medycyny.
Film pokazuje (prócz krótkiego rysu historycznego G.N.A.R.) zmagania dwudziestu śmiałków w celu zwycięstwa w tej grze - stawką jest spora kasa. Nie ma co spoilerować, jak się to wszystko potoczyło, więc wypada mi tylko zaprosić wszystkich miłośników aktywnego spędzania zimy i męskich p*śladków do oglądania. Warto zobaczyć, jak można urozmaicić sobie wyjazd na narty i ile radości (i jakich konsekwencji!) może dać zjazd nago, połączony z rozmawianiem z mamą przez telefon. Jednocześnie apeluję jednak o rozsądek w naśladowaniu ekipy G.N.A.R., w szczególności tych ekshibicjonistycznych posunięć.
Nie da się wstawić filmu bezpośrednio, więc chętnych odsyłam tu -
"G.N.A.R. The Movie". Enjoy!
***
Początek ósmej edycji najbardziej prestiżowej imprezy freeski w Polsce, czyli The North Face Polish Freeskiing Open, już jutro na stoku Harenda w Zakopanem.
Impreza zacznie się od treningów, eliminacji i wieczornego Night Show w piątek, a skończy w sobotę finałami Big Air i Rails. Czołówka polskiej sceny, wzmocniona jeszcze zagranicznymi narciarzami m.in. z Czech, Słowacji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Norwegii czy Austrii będzie czarowała publiczność trickami i spróbuje wygrać liczne nagrody pieniężne i rzeczowe, a najwyżej sklasyfikowany Polak automatycznie otrzyma tytuł Mistrza Polski - jak na razie tytuł ten dzierży nieprzerwanie od początku przyznawania (czyli od 2009) Szczepan Karpiel. Z kronikarskiego obowiązku dodam, podwójne zwycięstwo w edycji 2010 zgarnął Roy Kittler z Niemiec, za to najlepsze wśród kobiet były Słowaczki - Zuza Stromkova triumfowała w Big Air, a Natalia Slepecka na railach.
Więcej info na
stronie, natomiast tak było rok temu widziane oczami kamery -
Polish Freeskiing Open 2010 from
hivermag on
Vimeo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz