wtorek, 22 lutego 2011

Jak jesteś stewardesą to pozdrów naszego ego tam, czyli zapowiedź nowego Rasmentalismu + Delorean [video]


Nie ma osoby, która przeszłaby obojętnie obok Rasmentalismu. Jedni w specyficznym leniwym flow Rasa widzą plus, drudzy w tym samym elemencie doszukują się wad. Raper nie rzuca wielu soczystych linijek, nie jest to żaden panczlajner jak Mezo, czy technik jak Wankej, ale jest wybitnie solidny, nie schodzi poza określony, wysoki poziom. W Mencie jedni widzą Mesjasza polskiego bitmejkingu, najlepszego obecnie producenta made in Poland i doceniają jego niesamowite ucho do sampli, w trakcie gdy inni w tym samym widzą ogromną kakofonię, zlepek dźwięków bez ładu i składu. Nikt jednak nie jest w stanie zaprzeczyć istnieniu niezwykłej chemii między jednym, a drugim muzykiem, co w rezultacie daje nam najlepszy i najbardziej charakterystyczny duet na polskim rynku hip-hopowym. Za niedługo ta para zaserwuje nam kolejne wydawnictwo.

Najpierw był Rasmentalism i "Dobra Muzyka i Ładne Życie". Spory szok, mało znany producent Ment zaserwował dobrą muzykę w postaci genialnych podkładów, na których idealnie popłynął Ras z Zamościa - rozpoznawalny głównie dzięki bardzo dobrej "Rasgrzewce". Od tej pory Hugo już nie był bossem, słuchacze zwariowali na tyle, że potrzebne było dotłoczenie, a wbijające się w pamięć wersy w połączeniu z bitami pozwalały w jednej chwili przenieść się ze słonecznej Tichuany, do klubowej toalety pełnej chłopaków żadnych wrażeń, NO HOMO, zahaczając jeszcze o osiedlowe ławki i boiska z przyjaciółmi. Słowem - ładne życie na dobrej muzyce.

Później z ekipą z Polski B skumał się W.E.N.A. z Warszawy, co zaowocowało wspólną pracą nad nowym albumem "Duże Rzeczy". Collabo wyglądało całkiem ciekawie na papierze - jeden spokojny, z pozoru leniwy chłopak z dobrego domu, drugi bardziej uliczny, mocny, nie żałujący przekleństw w tekstach. Spore wymagania zderzyły się z solidnym, ale niestety nie mających znamion bycia ponadczasowym materiałem - narzekano na zbyt elektroniczne bity Mentosa i wspomnianą wcześniej kakofonię, mało dobrych wersów raperów i brak chemii między nimi, tak ważnej na tego typu płytach. Wszystko to w połączeniu z bardzo dobrym rokiem 2009 (Ortega Cartel, Małpa) sprawiło, że album nie odniósł tak spektakularnego sukcesu, jakiego można było się spodziewać po szumnych zapowiedziach. Nie dało się oprzeć wrażeniu, że napompowany bardzo srogo balon z napisem 'Duże Rzeczy" wcale nie był taki duży i w opinii wielu przegrał w bezpośrednim pojedynku z poprzednim materiałem Rasmentalism - z własnego przykładu wiem, że w całości odpalam "DR" dużo rzadziej niż "DMŁŻ". Do "Na Wstecznym" i do "Sny Na Jawie" nagrano całkiem sensowne klipy, a płyta w zestawieniach podsumowujących było tak samo często wymieniana w charakterze najlepszych roku 2009, jak również największych ciosów.

Pod koniec poprzedniego roku (najpierw pojawia się jakby przypadkiem u Małpy, może to zapowiedź jakiejś współpracy?) duet Ras & Ment odpalają "Delorean" jak Krzysztof Ibisz - znowu internet oszalał, powrót do stylówki znanej z pierwszego albumu wyszedł zdecydowanie lepiej, aniżeli zaproszenie do współpracy W.E.N.Y., a ciekawostką był udział w nagraniu nieco zapomnianego Sławka Uniatowskiego na klawiszach. Dwie wersje piosenki o jednym tytule i refrenie, jedna na klasycznym podkładzie (podobny sampel miał Raca u siebie), druga na oryginalnym, syntetycznym przypominającym lata 80-te. Ment na obu pokazał swój niepodważalny talent, a w sukurs poszedł mu Ras - kilka świetnych wersów na obu wersjach. "Delorean" był pierwszym zwiastunem nadchodzącego na wiosnę Rasmentalismu numer 2, kolejnym jest wrzucona wczoraj na pożarcie internautów zapowiedź albumu w wersji video. Na zajawce można usłyszeć urywki niektórych piosenek, oraz krótkie wypowiedzi obu muzyków - jeden zapewnia o niezwykłości nadchodzącej płyty, a od drugiego dowiadujemy się z jakimi trudnościami przyszło się im zmagać w czasie nagrywania i wbrew pozorom chodzi tu o dużo cięższe sprawy, niż brak kasy za studio, czy inne tego typu przyziemne rzeczy.

Miejmy nadzieję, że buńczuczne zapowiedzi Menta się sprawdzą, z tego co słychać jest na to spora szansa i wypada tylko czekać, co takiego nowego i świetnego szykuje nam ta para - przedsmak u dołu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz